czwartek, 28 listopada 2013

środa, 27 listopada 2013

"Jak dołączyłem" cz.2

-Jestem Shelly, Samica Alfa Watahy Diamentowej Doliny. Może byś dołączył? -Spytałam z uśmiechem i spojrzałam na wilka.
-To co?
<Alex?>

"Jak dołączyłem" cz.1

Od Alexandera

Szedłem przez las wsłuchując się w ciszę. To było dość dziwne, ponieważ zazwyczaj słyszałem też szum drzew lub śpiew ptaków. Tu było inaczej. Wszedłem do niezwykłego lasu, gdzie wszystkie liście drzew były pomarańczowe, chociaż było lato. Rozglądałem się ciekawie, gdy nagle wpadłem na jakąś wilczycę. Trochę się wystraszyłem, ale nie dałem tego po sobie poznać i zapytałem:
- Kim jesteś?

<Shelly?>

"Ucieczka" cz.2

-Zebrałam wszystkich wilków i powiedziałam:
-Nie mogę tego tak zostawić. Pójdę go poszukać, a watahą ma teraz rządzić Roxana. Dobrze?
-Dobrze. -Odpowiedziały wszystkie wilki. Pożegnałam się z nimi i od razu poszłam go szukać.
Nie mogłam go znaleźć, ale miałam wskazówki. Mo pisał na kamieniach językiem którego tylko my znamy. Niestety wskazówek już nie było, ale zauważyłam jakiegoś wilka. Spytałam się czy widział gdzieś kamienie z napisami. Powiedział mi gdzie mam iść. Kilka godzin później znalazłam Mo leżącego na ziemi.
-Mo! -Krzyknęłam i od razu do niego pobiegłam.
<Mo?>

wtorek, 26 listopada 2013

"Jak dołączyłam" cz.2

-Jestem Shelly. -Powiedziałam wesoło. Potem dodałam. -Samica Alfa Watahy Diamentowej Doliny. Mogę cię oprowadzić i potem powiesz czy chcesz dołączyć dobrze?
<Vearil?>

niedziela, 24 listopada 2013

"Jak dołączyłam" cz.1

Od Vearli

Spacerek. Tylko to robiłam od tak dawna. Czyli od 6 miesięcy. Nie wiem, jak to się stało. Ja i Danger byliśmy tacy szczęśliwi, razem. Aż przyszli. Obiecywali, że przyjdą, że zabiją, że pozabierają młode. Wszystko zdarzyło się tak szybko. Inne stado nas zaatakowało. Przez ojca Dangera. Obrażał ich na ich oczach. Przyrzekli, że nasze stado tego pożałuje. i kiedy zaatakowali.. Pamiętam do dziś słowa Dangera. Wyrzekł się go, i uciekł ze mną. Podróżowanie przez pierwszy tydzień było łatwe, bo zwierzyna sama wpadała nam w pazury, ale kiedy dotarliśmy na tereny kłusownicze... Cierpieliśmy głód. W końcu doszło do tego, że Danger przestał jeść i oddawał wszystko, co upolowaliśmy, mnie. Po tygodniu nie wytrzymał. Padł na ziemię. Nie dało się nic zrobić. Wściekła na świat krążyłam po świecie, aż dotarłam do watahy. Nad strumieniem była wilczyca. Piła z potoku wodę. - Hej. Jak się masz? Ja jestem Vearil, a ty? - zaczęłam rozmowę.
<Shelly?>

Nowa członkini

Powitajmy nową zielarkę- Vearil!

Witamy!



sobota, 23 listopada 2013

"Smoczyca" cz.2

Od Querine

- Jak widzisz, jest ktoś taki - uśmiechnęłam się.
- Są tu jakieś inne smoki? - spytała, rozglądając się dookoła.
- Tak, o ile wiem, jako towarzysze wilków. A o co chodzi?
- Bo widzisz... Mogłabym zostać twoją towarzyszką?
Zamurowało mnie.
- Moją?!
Smoczyca się zmieszała.
- Tak...
Zgodziłam się. Przynajmniej będę miała przyjaciółkę.
- No dobrze, ale może najpierw się poznajmy. Jestem Querine.
- Ixiore - odpowiedziała. - Miło mi.
I tak zaczęła się nasza przyjaźń...

poniedziałek, 18 listopada 2013

Ucieczka cz.1

Od Morgaine

Ostatnio zacząłem być cichy,za co bardzo przepraszam.Wolę samotnie podróżować,nie przywiązuję się do wielu osób aby nie robić im przykrości gdy odejdę.Jednak nie lubię być też zupełnie sam,czuję tak samo jak inne wilki,jestem identyczny.Kiedy przechodziłem przez łąki zauważyłem znaną mi wilczycę,Fantasię
-Cześć-powiedziałem do niej i zmusiłem się na uśmiech
-Hej!-odpowiedziała mi wadera
-Wydajesz mi się taka jakaś,smutna-powiedziałem-Czy coś się stało?-zapytałem
-Nie,nic takiego-uśmiechnęła się do mnie
-To fajnie!-uznałem i spojrzałem w dal-Muszę już iść.Pa.
Fantasia pożegnała się ze mną a potem odszedłem dalej przez łąkę aż dotarłem do Lasu Zakochanych który strzegła Ino.
-''Będzie problem''-pomyślałem i podbiegłem do niej
-Czemu przychodzisz bez partnerki?-zapytała
-A kto powiedział że ty nie możesz ze mną iść?-odpowiedziałem
Ino zaczerwieniła się ale nie odzywała się.Wykorzystując tę chwilę przeskoczyłem waderę i pobiegłem przed siebie.Tak,wiem,przepraszam.Mi też było nieprzyjemnie.Oszukałem i uciekłem jak zwyczajny dureń,oszust,tchórz.Już do tego przywykłem,ale nie poddałem się.Biegłem dalej nie rozglądałem się.To gdzieś musiało tu być!Byłem tego pewien!
W końcu wybiegłem i znalazłem się tuż przy ogromnej jaskini.Zatrzymałem się.Powoli i ostrożnie podszedłem do wejścia i usłyszałem szelest.Tuż obok głowy przeleciał mi kamień
-No,no!-zawołał jakiś głos-Więc jednak dałeś się nabrać,Morgan.
...
Tymczasem Ino przyszła do Shelly i powiedziała jej o wydarzeniu.Alfa jednak powinna niedługo zobaczyć nabazgrany napis na skale,gdzie często przechodziła.A na niej,w ludzkim języku którego Morgaine nauczył Shelly było napisane:
,,Nie szukaje mnie,niedługo wruócę.Mo.''

<Shelly?>

poniedziałek, 11 listopada 2013

"Dojście do watahy cz.1"

Od Ceryniego

Dotarłem tu w bardzo łatwy sposób, ale trudny do zrozumienia, byłem magiem w gildii ludzi, najbardziej utalentowanym magiem alchemii. Miałem tam wiele przygód, bo kiedyś byłem zwykłym człowiekiem i okazało się, że jestem dzikim magiem. Czyli osoba, nie szlachta, anni nic, zwykły wyrzutek. Taki dar jest na prawdę wielkim wyróżnieniem ale ma to wiele minusów, no cóż może wam kiedyś o tym opowiem. Jestem tylko wdzięczny samicy Alfa że mnie tu przyjęła, potraktowała mnie jak ... no jak to ująć? jak swojego przyjaciela...


Nowi członkowie!



Nie dawno dołączyli do nas:
Mello-maga, Kerra-wojowniczkę, Emma-samice gamma, Ceryni, Alexandera- przywódce wojowników, Sakura/Arukaz-samice gamma nr.2, Dakiu- piosenkarkę i opiekunkę szczeniąt , Querine- wojowniczkę i Mistre- opiekunke szczeniąt!
Witamy w watasze!

"Smoczyca" cz.1

Od Querine

Postanowiłam pozwiedzać tereny watahy, w końcu nie miałam nic do roboty. Właśnie zaczęłam szukać drogi na łąkę, gdy spotkałam wilczycę.- Cześć. Jestem Querine, a ty? - postanowiłam, że w końcu muszę z kimś pogadać.- Cześć, Emma - odpowiedziała z uśmiechem.- Miło cię poznać. Szukam Przyjaznej łąki, nie wiesz może, w którą to stronę?- To tam, niedaleko - powiedziała.- Dziękuję - uśmiechnęłam się.Byłam już w połowie drogi, gdy coś nade mną przeleciało. Spojrzałam w górę i zobaczyłam smoczycę. Zawołałam ją w smoczym języku, którego nauczyłam się kilka lat temu. Wylądowała naprzeciw mnie.- Witaj. Czego szukasz w tej okolicy?- W sumie to nie wiem, ale stwierdziłam, że muszę przyjrzeć się tej watasze. Nie sądziłam, że jakiś wilk zna jeszcze nasz język....

C.D.N

"Przywitanie watahy cz.4"

Od Sakury/Arukaz
 
-Dobra tylko...-zawahałam się.
-No co?- spytała niecierpliwie Kerra.
-Kim była ta pierwsza dwoista?Mogłaby mi pomóc opanować Arukaz.- odparłam cicho.
Kerra spojrzała na mnie zdziwion, a potem powiedziała:

<Kerra?>



"Przywitanie watahy cz.3"

Od Kerry

Najpierw chciałam odwarknąć, że nie jej sprawa, ale nurtowało mnie jedno. Nie mogłam tak gadać do jakiejś Gammy, nr 2! W jej myślach czytałam, że jest dwoista.
-Jesteś drugą dwoistą, którą spotkałam w swoim życiu. Ja szczerze mówiąc jestem podobna do Akuraz. - mruknęłam - A swojej historii nie będę nikomu opowiadać, prócz Alfie, jeśli będzie chciała.
To mówiąc już miałam odejść, ale mnie zatrzymała.
-... - powiedziała
<Sakura/Akuraz?>

"Przywitanie watahy cz.2"

Od Shelly

-Hej wilki!! Co to są za kłótnie?! -zapytałam się w złości.- W naszej watasze ma nie być kłótni!!!
 -Przepraszam Shelly, ale Sakura mi wmawia że "Sakura" znaczy po japońsku miłość. To nie prawda.- Powiedziała Kerra.
-Nie prawda! -Krzyknęła Sakura- Wtedy ją okrzyczałam.
-Sakura. Chcesz stracić stanowisko Gammy????
-Nie.-Odpowiedziała Sakura.
-To się tak nie zachowuj. Szczerze to Kerra miała rację.
-No i co?- Zapytała Kerra.
<Sakura?>