piątek, 25 października 2013

"Przywitanie watahy cz.1"




Od Kerry
Kiedy ćwiczyłam wpadłam na jakąś waderę. Warknęłam
-Uważaj! - syknęła
Chciałam jej dopiec, ale nie mogłam. W jej myślach wyczytałam, że jest Gammą
-Przepraszam! - warknęłam
Nie podobał mi się ten układ sił
-Z watahy? - spytała
-Tak!
-Jestem Sakura, Gamma
-Hmm... Sakura... czyli płatek, albo kwiat wiśni w tłumaczeniu
Spojrzała na mnie dziwnie.
-Nie.. Sakura znaczy miłość.
-Nie prawda! To znaczy Kwiat lub Płatek wiśni! Znam ten język! Żyłam tam prawie rok!
Patrzyłyśmy na siebie. Ja wiedziałam co to znaczy. Spędziłam w Japonii ponad pół roku i trochę się nauczyłam. Mierzyłyśmy się wzrokiem. Nagle nadbiegła nasza Alfa
-Hey Shelly! - zawołałyśmy obie
<Shelly?>




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz